poniedziałek, 1 stycznia 2018

"Psiego Najlepszego"- W.Bruce.Cameron

W świąteczny czas wzięło mnie do przeczytania książko typowo świątecznej.Długo się zastanawiałam nad wyborem ,aż postanowiłam,że przeczytam "Psiego Najlepszego". Według większości osób najbardziej rozszczekana historia na święta. Chciałam wiedzieć czy będę tak samo zaskoczona i poruszona tą opowieścią co reszta osób, które mają już ją za sobą.

Jest to moja druga książka tego autora.Miałam przyjemność wcześniej przeczytać " Był sobie pies". Miałam bardzo duże nadzieje ,że książka numer 2 też bardzo przypadnie mi do gustu. I zakochałam się.

Josh Michaels odkrywa,że sąsiad podrzucił mu pod drzwi psa Lucy. Nie może jednak oprzeć się suczce i jej szczeniakom , które urodziła niedługo potem. Kiedy na świat przychodzą piękne maluchy Josh zgłasza się do schroniska i poznaje tam piękną Kerri.Razem pomagają znaleźć dom dla pieknych szczeniaczków. Po jakimś czasie Josh zaczyna Kerri darzyć uczuciem. Na szczęście nie tylko on. Kerri nie może oprzeć się dobremu sercu Josha.
Książka jest piękna i jedyna w swoim rodzaju. Jednak autor niepotrzebnie wrzucił tu wątek romantyczny. Według mnie on jest wogóle niepotrzebny.
Książka porusza bardzo wazny temat jakim jest miłość miedzy człowiekiem a zwierzęciem.
Mimo tych ponad 200 stron czyta się ją bardzo szybko z uśmiechem na ustach. 
Po przeczytaniu tej książki będziecie chcieli bardzo uściskać swojego psiaka. Jestem tego pewna :)




3 komentarze:

  1. Muszę teraz przeczytać "Był sobie pies" :) Mam nadzieję, że będzie równie fajna co "Psiego najlepszego" :)

    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza książka autora była lepsza, ale i ta zapada dobrze w pamięć. Bardzo przyjemna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam wielką ochotę na "Psiego najlepszego" :)

    OdpowiedzUsuń